top of page
mati.jpeg
FOT. ZUZA KRAJEWSKA
FOT. ZUZA KRAJEWSKA

Dlaczego zacząłeś robić zdjęcia?

To wydawało mi się najprostszym środkiem wyrazu. Nigdy jakoś mi nie szło pisanie, opowiadanie czegoś, a fotografia wydawała mi się najprostszym i najbardziej przemawiającym do mnie medium.

Jak wyglądało Twoje pierwsze zetknięcie z aparatem?

Wakacje, zwyczajne zdjęcia robione starymi „małpkami”. Tak na poważnie, żeby faktycznie coś  stworzyć   aparat   wziąłem  w  gimnazjum  przy  okazji  konkursu  ekologicznego… który z resztą wygrałem :D

Czyli talent dało się wyczuć od samego początku :)

 

Czym jest dla ciebie zdjęcie?

Jest to utrwalanie jakiegoś momentu z życia. Czy to zastanego, czy to zainicjowanego. Fotograf za pomocą aparatu zachowuje ten moment.

 

Czy według Ciebie zdjęcie jest prawdą o rzeczywistości?

Nie, zdecydowanie nie.

 

To co zatem wpływa na to, czym będzie zdjęcie, jaki będzie jego wydźwięk.

Myślę, że wizja fotografa.

 

Czy każdy fotograf jest artystą?

Tak.

Kim w takim razie jest dla Ciebie artysta?

Jest to osoba, która spełnia swoje artystyczne zachcianki wyrażając tym samym siebie.

Co jest trudnego, bądź łatwego w byciu artystą?

Łatwe jest na pewno to, że kiedy jesteś już artystą, który ma jakąś pozycję, to czasem możesz zrobić coś głupiego i będzie uznane za wielką sztukę. Trudne natomiast jest to, żeby ludzie zrozumieli twój przekaz, żeby niektórych rzeczy nie odbierali jako zwykłe dziwactwo. Weszli w ten świat, próbowali go zrozumieć, coś przeczytać na poruszony temat, dowiedzieć się więcej.

Odnosząc się do wystawy „Queer gaze from Poland: a portrait of love and  desire”. Czy  zdjęcia,  które  tam  pokazałeś  istniały  już wcześniej  czy zostały przygotowane specjalnie na wystawę?

Fizycznie   były   tam  trzy  zdjęcia. Jedno  duże,  wiszące i  dwa  małe w  postaci  kartek/pocztówek,  które  odwiedzający  wystawę   mogli ze sobą zabrać. Jedno było zrobione już wcześniej, a dwa po tym jak dowiedziałem się o wystawie, z tym, że ja już wcześniej robiłem takie zdjęcia. To nie było dla mnie nic nowego, bo odkąd poznałem Vladka, to  po  prostu  je robiłem nie  myśląc szczególnie o tym, co  się później z nimi stanie. Można powiedzieć, że ta wystawa była ukoronowaniem tego, co do tej pory tworzyłem.

 

Wystawa pokazywała szeroko pojęte związki międzyludzkie, relacje. Twoja nawiązywała nieco do homofobii.

Tak, miała trochę taki wydźwięk przez sytuację Vladka, ale nie wszystkie prace się na tym skupiały.

MG3.png
VLAD, 2017
MG1.png
BORDERS, 2018

Myślisz, że sytuacja  na tym gruncie w najbliższym czasie się poprawi?

Tak. Już teraz młodzież jest wychowywana w duchu otwartości na odmienność. Myślę, że za jakiś czas ten problem zniknie, bo dla kolejnych pokoleń nie będzie to nic nowego.  No, ale to jest moje wyobrażenie, być może będzie zupełnie inaczej. Wśród  moich  znajomych nie ma nikogo, kto miały z tym problem, ale to przecież nie znaczy, że gdzieś tam w małych miastach go nie ma. Moje środowisko to artyści, ludzie ze świata mody, kultury, nie mam znajomych np.:  z „korpo”, może oni mieliby inne podejście, ciężko mi to stwierdzić.

 

Czy ty sam odczułeś kiedyś nienawiść wynikającą z nietolerancji?

Szczerze   mówiąc  chyba  nie, ale  to  pewnie   dlatego,  że  obracam  się   w   dość   liberalnym  środowisku. Może   jakieś   pojedyncze   sytuacje w szkole, ale to chyba nic szczególnego. Pochodzę  z  trójmiasta,  a  tam ludzie są dość otwarci. Nawet, kiedy pracowałem w RTF AGD nikt nie miał z tym problemu. Odkąd przeprowadziłem się do Warszawy tym bardziej.

 

Zajmujesz się fotografią artystyczną i komercyjną. Co jest bliższe Twojemu sercu?

Chyba właśnie to, co było na tej wystawie. Zdjęcia robione tak po prostu, bez jakiejś wielkiej filozofii.

 

To nie jest trochę dokumentalizm?

Trochę  tak, ale  też  nie  do  końca. To  tak  jak  ze  zdjęciami  na  wystawę  w  Londynie. Z  jednej  strony  była  to  opowieść  o tym, co  rzeczywiste, ale z drugiej strony coś tam przestawiłem, mówiłem, żeby Vladek stanął tak albo inaczej.

 

W takim razie chyba można powiedzieć, że to taki wykreowany dokumentalizm?

Tak, zdecydowanie.

 

Myślisz, że to właśnie w tą stronę będziesz iść w swojej twórczości czy jest to niemożliwe?

Na pewno  jest to trudne, bo to jednak komercja się sprzedaje. Ale ja bardzo lubię fotografię modową i ona coraz bardziej wychodzi ze studia, staje się bardziej artystyczna. Tak więc wydaje mi się, że można to jakoś połączyć. Chociażby patrząc na najnowszą kampanię Balenciagi. Przecież to nie wygląda jak typowe zdjęcia ze studia – fale, loki i powiewające falbanki. Te zdjęcia mają w sobie styl fotografii dokumentalnej.

Czy moda kształtuje społeczeństwo?

Nie wiem, myślę, że to bardziej społeczeństwo kształtuje modę. Są różne subkultury, które co jakiś czas są bardziej widoczne i wybieg z nich czerpie.

 

W ostatnim czasie zwiększyło się zainteresowanie światem mody. Czy fakt, że jest on bardzo tolerancyjny ma wpływ na społeczeństwo?

Myślę, że tak. Jeśli ludzie obserwują, chociażby na Instegram’ie, marki, projektantów czy fotografów, to widzą jakie tematy poruszają w swojej twórczości. Chociażby jak dość kontrowersyjny Rick Owens. Jeśli ludzie się z tym oswoją, to staną się bardziej otwarci. Jeśli zobaczą okładkę włoskiego Vogue’a, na  której  całuje  się  dwóch  chłopaków, zobaczą, że zdjęcia zrobił ciekawy fotograf, nie wygląda to w żaden sposób gorsząco, to prędzej się do tego przekonają.

MG5.png

Jak kwestia mediów społecznościowych wpływa na twórczość?

Na pewno wiele ułatwia, bo już nie jest tak trudno dotrzeć do szerszego grona odbiorców. Kiedyś trzeba było zorganizować wystawę, a dziś wystarczy wstawić zdjęcie na Instagram. Z drugiej strony jest też trudniej, bo tego wszystkiego jest więcej i czasem ciężko znaleźć coś dla siebie.

 

Czy to nie jest też zagrożenie? Każdy może teraz poczuć się fotografem czy artystą.

Tak, ale nie wiem czy jest to złe. Wydaje mi się, że zawsze tak było. Ludzie zawsze robili zdjęcia i mogli czuć się fotografami.

 

Co oznaczało bycie fotografem kiedyś, a co znaczy dziś?

Dawniej fotografowie byli bardziej techniczni, mieli ogromną wiedzę na temat każdego pojedynczego procesu tworzenia zdjęcia. Wszystko robili sami od a do z. Teraz nie trzeba już mieć takich umiejętności. Fotografia jest dużo łatwiejsza. Właściwie wydaje mi się, że prostsza już być nie może.

MG2.png

Jakbyś określił swój styl robienia zdjęć?

Inni fotografowie stosują często jakieś zamglenia, rozmazania, ja nigdy tego nie robię. Myślę, że moje zdjęcia są dość proste. Nie ma tam jakiejś bardzo złożonej formy, wielu kolorów. Kiedyś nawet próbowałem różnych efektów, ale jakoś nigdy to do mnie nie przemawiało. Być  może  nie  mam  do  tego głowy, ale nawet jak robię zdjęcia w studio, to nie używam  wielkich  scenografii,  nie  podchodzę  do  tego konceptualnie. Czekam, aż coś się zadzieje, czekam na ten właściwy moment i staram się go uchwycić.

 

Które ze zrobionych przez Ciebie zdjęć jest Twoim ulubionym?

Silence. Jest takie poetyckie i wydaje mi się, że dość dobrze odzwierciedla poruszony problem. Widać to w zawieszonym wzroku, w mimice.

 

Co byś powiedział sobie robiącemu zdjęcia za kilka lat?

Żebym pamiętał o korzeniach. Robiąc zdjęcia, mam przed oczami obrazki z dzieciństwa. Wychowywałem się na wsi i chciałbym, żeby to było widać, w tym co tworzę.

SILENCE, 2017

Designed by Julia Lulkowska ©

  • White Facebook Icon
  • White Instagram Icon

KONTAKT

602 626 525

DAGEROTYP.MAG@GMAIL.COM

MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE

NEWSLETTER

bottom of page